poniedziałek, 23 kwietnia 2012

notatki

Gotowość na zmiany - jest niezwykle ważna. Brak gotowości na zmiany powoduje, że mózg pracuje nad takim interpretowaniem nowych informacji, aby one umacniały dotychczasowe stereotypy. Przekazywanie danych o nowych szansach stronie niegotowej na zmiany może wręcz doprowadzić do ich odrzucenia i umocnienia się dotychczasowej strategii.

Myślenie relacyjne prowadzi do innych wnioksów niż myślenie w kategoriach relacji wladzy - które prowadzi do tworzenia bytów, zbiorów rozłącznych.
Na przykład ten koleś od monad stworzył model wyjasniający efektywność oddziaływań w oparciu o doprowadzenie bytów do postaci monad, kategorii "podmiotów wpływów". Wg mnie jest to kategoria niepotrzebna, która zaciemnia istotę problemu, jaką są wektory wpływu, a nie ich początki czyli monady (w czym małpujemy tylko darwinowski model)


kulturaliberalna.pl/2011/12/06/zarycki-lunden-buchowski-iwasiow-wymyslanie-granic/#1
Moje modele:

- zarządzanie chaosem
- pochłaniacz chaosu dążący do samolikwidacji
- zabawa to ciężka praca
- tekst_i_kontekst - model relacyjny zbiorów dynamicznych
- test pary minimalnej
- ewolucja powszechna - bezrozumność ewolucji jest zamazywana poprzez jej antropocentryczne i personalizujące metafory.
- edukacja jako zapewnianie bezpieczeństwa wynikające ze zrozumienia
- model komponentowy zamiast sztywnego - zbiory dynamiczne
- immanentna podmiotowość ja - dlaczego ja - dlatego, że ktokolwiek
- układy samoregulujące się, czaeem nie trzeba definiowac pojęć np. jezeli chodzi o kulture przestrzeni lepiej, żeby każdy miał własna definicję, ale żeby dzięki niej był zdolny do wspólnego działania, czy po prostu do działania dla dobra.
- człowiek jako kreator znaczeń: nazywanie jako ludzkie stwarzanie (od symboloki miejsca do gniewu, którego można uniknąć jeżeli się nie powie słowa)
- relacje władzy - magia - oddanie władzy relacjom samoregulacji, - pierścień władzy
- rozwój jako nieustanna edukacja jako cyrkulacyjny proces
- rozwój, jako doskonalona umiejętność porządkowania
- pokrewną sprawą komponentalności znaczeń jest niemożność okreslenia czy coś jest radykalnie jakieś, np. jeżeli człowiek jest raczej dorby to jest te zły, a jeżeli raczej zły to tez dobry, tzn. nie da się jednoznacznie tego stwierdzić
- trzy elementy edukacji - szkoła, inne instytucje, ciekawość
- nowe modele edukacji:medialna (aksiologicnza) , samorządowa, psychologoiczna, interpersonalna,
- tradycja vs jej nowoczesne przemiany - potrzeba izolacji
- zbawienie okiem ateisty jako konceptualna akcja artystyczna - niedziela jako danina, rezygnacja z władzy, wszystko+wolnawola=ofoarowanie Bogu wszystkiego
- ironia ludzkiego losu - człowiek zyskuje rozum tylko po to, aby zrozumieć się, że umrze.
- kultura vs rynek - dlaczego wyższe jest trudniejsze, dlaczego syf wypiera porządek
- entropia - co to jest informacja?
- surfing
- internet jako żywa sieć
- film na małym ekranie pamiętany jest tak samo jak na dużym - co oznacza, że nie ma znaczenia, czy to jest duży, czy mały, wszystko spotyka się w mózgu, w każdym razie przesąd multi

jeszcze jednym modelem jest ograniczoność i wydowania przez nią hierarchi wartości

Danie semiotyczne to każdy układ jakichś elementów niosących znaczenie, który ma sens. Ów sens może być zakodowany poprzez intencję autora takiego dania lub może się rodzić dopiero w głowie odbiorcy.

Danie semiotyczne to najwyższa kategoria, która łączy w jeden zbiór wszystkie dzieła sztuki i to, co owe dzieła oddają, np. krajobrazy. Danie semiotyczne składa się z części, które roboczo można by nazwać "semami". Sem, to jest każde znaczenie, którą możemy wyróżnić w daniu semiotycznym, np. które może być przedmiotem komunikacji a szczególnie dialogu.

Kwestiami, które trzeba tu omówić, są kwestie autor-czytelnik (konsument?) oraz impllied autor czytelnik a także kwestie granic dania semiotycznego.

Charakter modelu astrukturalnego polega na tym, że nie da się w nim wskazać unikalnych części, które by można oddzielić. Na przykład, w rowerze da się wskazać poszczególne części nazwać je, opisać i wymontować. W magnesie też da się wyróżnić poszczególne części czyli bieguny, ale czy magnes da się rozmontować? Jeśli spróbujemy oddzielić jeden biegun od drugiego, to okaże się, że każda z nich dalej ma 2 bieguny.

Podobnie jest z  fraktalami - nie da się ich podzielić na części, ponieważ zawarty w nich wzór powtarza się w nieskończoność w każdej skali. Struktura w tym ujęciu to coś w rodzaju jednoznacznego, sztywnego punktu oparcia. A jednocześnie czegoś, co można narzucić, o co się można spierać.

Praktyczne zastosowanie tego modelu przydaje się np. w planowaniu. Wiadomo, że każde planowanie ma swój poziom strategiczny, operacyjny i taktyczny. W uproszczeniu odnoszą się one do różnych stopni uszczegółowienia.

Słowo "lorytyzm" wziąłem z książki Neala Stephensona Peanatema.

Retikulum - sieć relacji

Geneza słowa
Długo szukałem nowego słowa na tyle dobitnego i brzmiącego na tyle poważnie, aby nazwać jakoś otaczające nas kontinuum świata relacji, które odróżniałoby go od kontinuum świata bytów. Słowo "retikulum" znalazłem w książce Neala Stephensona Peanatema. Jest ono tam używane w znaczeniu "Internet" (książka opisuje planetę w innym kosmosie niż nasz, na której jednak występują zjawiska cywilizacyjne i umysłowe analogiczne do naszych i są one nazywane innymi słowami, często neologizmami, czasem wziętymi z łaciny, co sprawia dość ciekawe wrażenie; np. zamiast technika mówi się tam "praksis").

Etymologia oraz implikacje znaczeniowe
Ze znaczeniem słowa "retikulum" w naszym kosmosie można zapoznac się tutaj:

Retikulum, czyli dosłownie sieć do chwytania czegoś a współcześnie układ współrzędnych w wizjerach różnych przyrządów optycznych, a także po prostu "network". Jeśli istnieje jakieś bliższa i bardziej abstrakcyjna starożytna nazwa "sieci współzależności" lub związków (związek: nexus), które zostało wymyślone przez filozofów, to go nie znam. Słowo "retikulum" wydaje jednak się póki co wystarczająco wygodne. Skojarzenie z "łapaniem czegoś" jest na miejscu, ponieważ postulowane przez mnie Retikulum - poza byciem samo w sobie siecią - niewątpliwie służy do "łapania" umysłem nowych zależności (czy raczej układów, zbiorów czy konfiguracji bytów, które to konfiguracje być może też zasługują na osobne miano).


Retikulum a dane i informacje
Bardzo ciekawe jest też skojarzenie z układem odniesienia w celownikach czy optycznych przyrządach mierniczych. Podpowiada ono, że dane nabierają sensu (stają się informacjami) w relacji do jakiegoś punktu odniesienia i co więcej te same "gołe" dane w zależności do punktu odniesienia mogą stawać się dla nas różnymi informacjami. Różnica między danymi a informacjami jest znana i intuicyjnie rozumiana (Wikipedia):
W najbardziej ogólnym znaczeniu, wg metateorii TOGA[2] dane są zdefiniowane tak:
wszystko co jest/może być przetwarzane umysłowo lub komputerowo.
W tym sensie dane są pojęciem relatywnym, istnieją tylko razem z pojęciem przetwarzania danych i mogą przyjmować takie postaci jak: znaki, mowa, wykresy i sygnały. Różne dane mogą dostarczać tę samą informację, ale jednocześnie te same dane mogą też dostarczać różnych informacji. Z drugiej strony, np. zbiory liczb czy wyrazów mogą być danymi, ale jeśli nie wiemy, co reprezentują, to nie są informacjami.
Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale Retikulum, to byłoby coś, co m.in. jest odpowiedzialne za przetwarzanie danych w informacje. Ciekawym dokumentem w tej sprawie jest tekst Od informacji do Mądrości http://neur.am.put.poznan.pl/mt/Info.pdf (http://neur.am.put.poznan.pl/ - Politechnika Poznańska, Zakład Wibroakustyki i Bio-Dynamiki Systemów).

Znaczenie
Częściowo pojawiło się ono już powyżej.